Marzec w naszym przedszkolu - 2022

Marzec

Dzień Kobiet

Oceanarium

Bal wiosenny

Teatrzyk „Przygody Pchły Szachrajki”

Dzień wody

Dzień gofra

Jest i on, upragniony, wyczekany, marzec, czarodziej, który przegania zimę, a wita wiosnę. Ten rozdział jest długi, wyczekany, wprowadza nastrój radosny, ciepły, chociaż wiadomo, że w marcu jak w garncu. Miesiąc zaczęliśmy pięknym świętem, Dniem Kobiet, który nam wszystkim kojarzy się z kwiatami, uśmiechniętą mamą, córką, koleżanką. Nasi mali panowie z niewielką pomocą swoich rodziców i pań, pokazali jak zachować się trzeba. Jak dbać, podziwiać, doceniać i traktować kobiety, te małe i duże. Życzenia w tym dniu były wyjątkowe, bo wypowiedziane tańcem i piosenką, a to naszym małym przedszkolakom wyszło znakomicie. Choć widownia była wymagająca, oni stanęli na wysokości zadania i z dumą przekazali co im w duszy gra. Tuż po tym przyszedł czas na poznanie mieszkańców mórz i oceanów. Dzieci wybrały się w magiczną podróż, zwiedzając najdalsze rafy koralowe, i to bez wychodzenia z sali. Odwiedziło nas mobilne oceanarium, które przybliżyło świat roślin i organizmów, tak daleki, a w tym miesiącu był na wyciągnięcie ręki. Następnie przyszedł czas na bal wiosenny, który jak tradycja nakazuje odbył się 21 marca, i otwarł szeroko drzwi naszego przedszkola na powitanie Pani Wiosny. Było kolorowo, pięknie i uroczyście. Nie zabrakło listu od tajemniczej Pani, oraz zadań do wykonania przez poszczególne grupy. Wykonaliśmy je wzorowo, choć wymagało to nie lada wysiłku. Wisienką na torcie okazał się teatrzyk o przygodach Pchły Szachrajki. Tu dobro ścierało się ze złem i tak jak to bywa w naszym życiu, tak i tu dobro wygrało. Kolejny raz nasze dzieci miały szansę przekonać się, że kłamstwo nie popłaca. Z tak uczciwym podejściem do życia, podeszliśmy do tematu oszczędzania wody. Obchodząc święto wody nie mogliśmy zapomnieć o tym, że są miejsca, gdzie brakuje jej na co dzień. Dlatego warto o tym pamiętać, przy kolejnym marnowaniu jej bez sensu, przecież na całym świecie wody pitnej jest tylko 3 procent! A my potrzebujemy jej znacznie więcej. Marzec płatał nam figle pogodowe, jednego dnia biegaliśmy po podwórku łapiąc ciepłe promienie słońca, drugiego siwy, błyszczący mróz pokrywał zielona już trawę. W tak zachwianym kalendarzu pogody, znalazł się czas na Dzień Gofra, który uraczył nasze podniebienia i brzuszki. Gofrownice chodziły pełną parą, śmietana chłodziła się w lodówce, truskawki i inne owoce czekały na swoją kolej, by wylądować na białej pierzynce. Cóż to był za pyszny dzień, nawet Ci którzy za słodyczami nie przepadają, dali się namówić na pyszne drugie śniadanko. Słońce opierało się o szyby, wiaterek lekko kołysał drzewa a my poczuliśmy się jak nad morzem, wgryzając się w pysznego gofra, muśniętego śmietaną i przybranego porządną porcją świeżych owoców. I co cieknie Wam już ślinka? Musicie koniecznie wybrać się nad morze, tam smakują najlepiej.